- Tylko że - kontynuował Quincy - nie znalazłem śladu nazwiska, które

  • Janusz

- Tylko że - kontynuował Quincy - nie znalazłem śladu nazwiska, które

18 April 2021 by Janusz

podała mi Bethie. - Skojarzyłem je z wydarzeniami z mojego życia i zacząłem się martwić, kto to jest i co może zrobić. - Nazwisko? - Tristan Shandling. - Jak go poznała? - Nie wiem. - Kiedy go poznała? - Nie wiem. Detektyw Albright uniósł brwi. - Wyjaśnijmy to sobie. Zgadza się pan sprawdzić kogoś, nie zadając dodatkowych pytań? - Jak sam pan powiedział, od ośmiu lat byliśmy rozwiedzeni. Jej życie prywatne zupełnie mnie nie obchodzi. - Życie prywatne? Podejrzewał więc pan, że jej miłosne zainteresowanie... - Tego nie powiedziałem - zareagował ostro Quincy, ale było już za późno. Detektyw Albright robił już nowe notatki. Teraz - pomyślała Rainie - mają już motyw. Znany klasyczny motyw zazdrości byłego męża. - Panowie! - powiedziała stanowczo. - Rozumiem, że nie mamy nic lepszego do roboty o piątej rano, ale czy panowie nie rozumieją tego, co jest zrozumiałe? Detektyw Albright podniósł głowę i popatrzył na nią z ciekawością. Człowiek z Cro-Magnon zareagował prostolinijnie i spytał: - Co? - Proszę się przyjrzeć temu domowi, całemu miejscu tej zbrodni. Wszędzie jest krew i dowody strasznej walki. A teraz proszę popatrzyć na agenta 118 Quincy'ego. Jego garnitur jest czysty, buty wypolerowane, a na rękach i twarzy nie ma ani jednego zadraśnięcia. Czy to nic panom nie mówi? - Brał lekcje u O. J. Simpsona - stwierdził człowiek z Cro-Magnon. Rainie westchnęła. Zwróciła się do Albrighta, który wydawał się mieć więcej zdrowego rozsądku. Była prawdziwie zaskoczona, że mniejszy i mniej groźny facet nie był przekonany. Dlaczego? Popatrzyła na Quincy'ego. Niestety, on wpatrywał się w przeciwległą ścianę, na której na żółtym tle kwitły niebieskie i fioletowe kwiaty. Spojrzała na agentkę Rodman, ale ona też odwróciła wzrok. Federalni coś wiedzieli. Na pewno Quincy i Glenda. Ale nie chcieli ujawnić tego miejscowej policji. Boże, na ile zła mogła być jedna noc? I co zrobiłby Quincy, gdyby mu powiedziała, że ten sam człowiek, który teraz zabił Bethie, czternaście miesięcy wcześniej najprawdopodobniej zabił jego córkę? W drzwiach stanął wysoki szczupły mężczyzna. Miał na sobie fartuch lekarski. Był to asystent speca od medycyny sądowej. - Ja... Pomyśleliśmy, że powinniście to zobaczyć. W ręku trzymał plastikową torebkę. Agentka Rodman jej nie wzięła. Oznaczony dowód przejął detektyw Albright. Podniósł go do światła i powiedział: - Jezu Chryste! Rzucił torebkę na fioletową kapę, na której sprawiała wrażenie kałuży krwi. - To są...! - Asystent nie czuł się dobrze. Jego twarz przybrała zielonkawą barwę. Wpatrywał się w torebkę z fascynacją kogoś, kto wie, że właściwie powinien odwrócić wzrok. -Znaleźliśmy... ludzkie wnętrzności. Człowiek z Cro-Magnon zastygł w bezruchu. Tak mocno zaciskał dłoń na poduszce, że aż ścięgna mu zbielały. Rainie powoli wyciągnęła rękę. Bardzo wolno podniosła torebkę. Trzymała ją ostrożnie za róg, jakby w środku

Posted in: Bez kategorii Tagged: bonprix kontakt tel, plny lala sklep stacjonarny, e papieros,

Najczęściej czytane:

dotrze ...

do niego przy tej okazji, jak mało go obchodzą losy dziewczynki. Mark wrócił spojrzeniem do Alli. Miała na sobie tę samą koszulkę i dŜinsy, co oznaczało, Ŝe nie brała kąpieli. ... [Read more...]

otoczeniu, uczęszczały do najlepszych szkół. Obydwie były

piękne, popularne, ich kariery zawodowe zwieńczone były sukcesem, a one emanowały pewnością siebie. R S ... [Read more...]

hallu wyryto w kamieniu herb rodu Candover. Kiedyś górował tu dumnie jako symbol świetności i bogactwa, teraz był niemym świadkiem nieuchronnego upadku. Na ścianach wisiały wytarte chorągwie, a w rogach sali straszyły pordzewiałe zbroje. Wnętrze przypominało Clemency jedną z niesamowitych powieści pani Radcliffe, brakowało jedynie bezgłowego mnicha, choć z pewnością wystarczyłoby pajęczyn. Pomimo zniszczeń dom zachował swój charakter i w niepojęty sposób urzekał powagą i tajem¬niczością. ...

Arabella, wyraźnie wypatrując gościa, zbiegła na dół, gdy tylko usłyszała kołatanie do drzwi. Odprawiła odźwiernego i rzekła: - Proszę na górę, panno Stoneham. Czekamy na panią w żółtym salonie. - Wskazała pokoje rozchodzące się dalej. - Tamta część jest nie zamieszkana. - Wielka szkoda, to taki piękny dom - odparła z przeko¬naniem Clemency. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 bielawadolna.zgorzelec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste