Wiatr się wzmógł. Drzewa zaszumiały głośniej i w tej samej chwili Rainie

  • Janusz

Wiatr się wzmógł. Drzewa zaszumiały głośniej i w tej samej chwili Rainie

18 April 2021 by Janusz

mogłaby przysiąc, że usłyszała czyjś śmiech. Serce zaczęło jej walić. Nagle zdała sobie sprawę, jak bardzo samotna była w tym odludnym miejscu. Gęste zarośla, ciemne poszycie lasu. Mandy uderzyła w ten słup o piątej rano. O piątej rano słońce dopiero zaczyna ukazywać gałęzie drzew, a powietrze jest jeszcze chłodne. O piątej rano - mrok, samotność, przerażająca pustka. Rainie musiała wrócić do samochodu. Usiadła za kierownicą i drżącymi rękami zamknęła się od środka. Siedziała zgarbiona. Czuła niespokojne bicie serca. Siedziała tak i zastanawiała się, ile razy Quincy tu przyjeżdżał. Potem ruszyła w drogę. Już jej nie obchodziło, co mówili inni. Kiedy stała przy słupie telefonicznym, miała pewność, że nie jest sama. 89 12 Pensylwania holenderska Bethie spędzała cudowne chwile. Słońce świeciło jasno, a wiatr chłodził jej szyję. Kochała ten sportowy samochód. Kochała brzmienie głosu Tristana, kiedy zasypywał ją jedną opowieścią po drugiej. Sama też opowiadała mu różne rzeczy: o swojej matce, o córce, nawet o byłym mężu, który -jak podejrzewała - miał teraz kobietę w Portland w stanie Oregon. Z początku jechali bez celu na zachód, potem ni stąd, ni zowąd skręcili na południe i wjechali na tereny południowej Pensylwanii, mijając po drodze olbrzymie zielone pola i piękne stare wiejskie domy. Widzieli kobiety na polnych drogach, w białych czepkach na głowach. Mijali powozy zaprzężone w konie. Widzieli, jak na jednym z podwórzy pewien mężczyzna wznosił siekierę nad kawałkiem drewna. Tristan opowiadał jej o różnych germańskich grupach religijnych, które osiedliły się w tych okolicach. Przytakiwała, zaciągając się zapachem świeżo skoszonych traw i rozmyślając o tym, że pierwszy raz od wielu lat czuje, że naprawdę żyje. Zbliżyli się do krętej wąskiej szosy, której końca nie było widać wśród pól. - Jedźmy tędy! - zaproponował Tristan. Bethie skręciła. Wkrótce wąska szosa zmieniła się w polną drogę. Stawała się coraz węższa, a rosnące po bokach rośliny coraz wyższe. Półtora kilometra dalej łany pszenicy przesuwały się obok jasnoczerwonego samochodu jak rzeka złota. - Jedź dalej - zachęcał Tristan. Więc jechała. W pewnym momencie złote łany się skończyły. Dalej była niska trawa. Przy brzegu rzeki Bethie wcisnęła hamulec, zanim wjechali do wody. Tri¬ stan wygramolił się z wozu. - Wyskakuj - powiedział. Więc wysiadła. - Tutaj urządzimy sobie piknik - poinformował ją. - Patrz, ja też wziąłem butelkę. Pili szampana. Jedli kawior. Pożerali wspaniały stary ser. Bethie siedzia¬ ła przytulona do niego, prawą dłoń wspierając na prawym boku w pobliżu blizny po operacji. On strzepnął okruchy chleba z jej kolana. Położył ją na słodko pachnącej trawie i pocałował. Jego dłoń odnalazła jej pierś. Potem głaskała delikatnie jego bok. Później podnieśli się oboje i ubrali się bez słowa. - Jak tu cudownie, prawda? - mruknęła. - Tak spokojnie i cicho. Ciekawe, ile samochodów pędzi autostradą, a kierowcy nawet nie pomyślą, żeby 90 skręcić w tę drogę. W promieniu wielu kilometrów pewnie nie ma innych ludzi. Pomyśl, to jest tylko nasze wyjątkowe miejsce. Tristan odwrócił się do niej. Jeszcze przed chwilą kochali się, a teraz

Posted in: Bez kategorii Tagged: justyna steczkowska wzrost, zakazane bajki, nowy program rozenek,

Najczęściej czytane:

wakacje. I w dodatku jej za to płacą! Niech mnie ktoś uszczypnie, bo

chyba śnię, pomyślała. Nazajutrz zamontowała w samochodzie foteliki, a potem razem z dziećmi zabrała się do przygotowania pikniku. Zrobiła kilka bułek z ... [Read more...]

m ...

triumfu na twarzy. – Senator Jacobson i Clark Russell! Dzięki temu dorwiemy Johna. – Senator William Jacobson? – powtórzyła zamyślona ... [Read more...]

Richard.

I Julianna. Zamknęła oczy, wyobrażając sobie swoją przyszłość przy boku Richarda. Wiedziała, że będzie wspaniała. Taka, o jakiej zawsze marzyła. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 bielawadolna.zgorzelec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste