Shad Tower. - Dokąd ona poszła? Żadnej kartki czy
wiadomości! - A ty nic, tylko byś szukał karteczek, co? - przyciął mu Novak. - Z wyjaśnieniami. Allbeury go zignorował. Myślał intensywnie, gdzie jeszcze może być Lizzie. Dzwonił już i do domu przy Holland Park, i w Marlow, gdzie nakłamał Gilly, że to nic ważnego. Przypomniał sobie Susan Blake, ale zaraz zrezygnował z tego pomysłu. Podszedł do domofonu i porozmawiał z portierem. - Przykro mi - usłyszał. - Dopiero objąłem dyżur, ale jeśli to pilne, odszukam Dermota. - Bardzo pilne. Proszę do mnie oddzwonić. - Wziął głęboki oddech, próbując się opanować. Na zwykle tak przyjaznej twarzy Novaka wciąż malował się gniew i strach. - Siadaj, Mike. Novak poruszył przecząco głową, ale w końcu przycupnął na sofie z miną boksera przed walką. - Drinka? - Nie. - Kawy? - Nie. Allbeury obejrzał się na domofon, potem zerknął na zegarek. Prawie siódma! Gdzie ona jest, do cholery? Zaczął chodzić tam i z powrotem po pokoju, wyglądając przez szklane drzwi w półmrok bez konkretnego celu. Nagle się zatrzymał. Stał tak przez chwilę w ciszy, po czym wypadł na taras, złapał teleskop i skierował go w dół, następnie w lewo, na kładkę dla pieszych z nierdzewnej stali nad St Saviour Dock, prowadząc obiektyw wzdłuż chodnika. Jest! Wycelował lunetę na drobną figurkę i poprawił ostrość. Na ławce przy Butler's Wharf, przed Gastrodome siedziała jakaś kobieta. - Clare! - krzyknął. W pokoju Novak skoczył na równe nogi. - Tam! - pokazał mu Allbeury. Obaj mężczyźni wybiegli z mieszkania. 107 Mimo bólu ramienia i palców Lizzie udało się skulić z podciągniętymi kolanami, które objęła zdrowym ramieniem. Czuła narastający chłód. I strach. Próbowała sobie tłumaczyć, że nie ma się czego bać, bo najgorsze już się stało - spadła z dwóch pięter w głąb szybu i przeżyła. Teraz pozostało tylko czekać, aż nadejdzie pomoc. Jeśli nadejdzie. Dzieci Clare powiedziała, że robiła to dla dzieci Zabijała. Ale dzieci Lizzie były bezpieczne pod opieką Gilly, a Christopher - gdziekolwiek jest - nie wróci już do Marlow po ostatniej nocy. Natomiast Clare Novak z pewnością nie opuściła Londynu. Jest chora,