kolory wlosow mahon

  • Janusz

kolory wlosow mahon

15 May 2022 by Janusz

swoją córkę. Że to on zabił Rainie. Och, Quincy! Biedny, biedny Quincy. Rainie otworzyła oczy. Na twarzy poczuła powiew wiatru od strony okna. Nie miały czasu na czekanie. Muszą za wszelką cenę uniemożliwić mu zbudowanie bomby. Nie mogą pozwolić, żeby wysadził pół hotelu tylko po to, żeby zrobić na złość Quincy'emu. Popatrzyła na Kimberly, starając się przyciągnąć jej wzrok. Potrzebowały jakiegoś planu. Może Kimberly skłoniłaby profesora do tego, żeby zaczął mówić. Może udałoby się odwrócić jego uwagę. Gdyby skoncentrował się na wymianie banałów ze swoją byłą studentką, Rainie mogłaby zacząć przesuwać się w stronę swojego glocka. Jeden metr. To niedużo. Prawda? Niestety, Kimberly stała ze spuszczoną głową i chyba nie nadawała się do walki. W końcu nic dziwnego. Była taka młoda. I w takim strasznym stresie. - Obwiniałam ojca - szepnęła Kimberly, może sama do siebie, a może do doktora Andrewsa. - Przez cały czas obwiniałam ojca, a w rzeczywistości to ja zdradziłam moją rodzinę. - Nagle inna myśl wpadła jej do głowy. - O Boże! Sprawa Sancheza! Czytałam akta wiele razy, szukając jakiegoś wątku. Oczywiście! Praca badawcza doktora Andrewsa w San Quentin. - Spróbowała odwrócić się do profesora i spojrzeć mu prosto w twarz. - Pan znał Sancheza! To pan jest tym wątkiem! Jak mogłam tego nie zauważyć! Niech to szlag! 246 - Na samym początku nie zadałaś właściwego pytania - odparł Andrews, mocniej podciągając rękę Kimberly. Rainie spostrzegła swoją szansę. Przesunęła się o parę centymetrów. - Skoro chodziło o zemstę, to dlaczego teraz? - Andrews zadał pytanie swojej byłej studentce. - Mogłaś teoretyzować, że chodzi o przestępcę, który wreszcie wyszedł z więzienia. Sądzę jednak, że brałaś pod uwagę taką możliwość i stwierdziłaś, iż to ślepy zaułek. Mogłaś też przyjrzeć się całej rodzinie przestępców, ale i w tym wypadku zastanawiałabyś się, dlaczego teraz? Myślę, że Quincy znalazł się już na właściwym tropie. Zapewne zrozumiał, że tu nie chodzi o żadną sprawę FBI. Ale jeśli chodziło o coś sprzed pracy w FBI, to dlaczego teraz? - Bo znalazłeś mnie! - Kimberly napluła na niego. - Bo wpadłaś mi w ręce! - ryknął Andrews. - Prawie dwadzieścia lat po tym, jak ten człowiek odebrał mi moje córki... I proszę bardzo! Piękna, mądra córeczka, z której każdy ojciec mógłby być dumny. Dlaczego on miałby mieć tyle szczęścia? Dlaczego miałby mieć cokolwiek z tego, na co ja zasługiwałem? Cholerny wścibski psycholog! Nagle popatrzył w stronę Rainie. Zamarła w bezruchu. Zrobiła już dwa kroczki w stronę pistoletu. Musiała zrobić jeszcze dwa, bo na razie stała za daleko. Andrews patrzył na nią ze zmarszczonymi brwiami. Czy zorientował się, że zmniejszyła odległość do pistoletu? Wpatrywał się w nią bardzo uważnie. - Byłeś jednym z pacjentów Quincy'ego - rzuciła szybko Rainie, starając się znów odwrócić jego uwagę. Nie poruszała się. - Nie byłem! - odpowiedział oburzony Andrews. - Nie ja, tylko moja głupia była żona! Poszła do niego po pomoc. Opowiadała mu najróżniejsze bzdury, że nie nadawałem się na ojca i że moje dzieci śmiertelnie się mnie bały. - Wykorzystywałeś swoje dzieci? Twoja kolej, Kimberly - myślała gorączkowo. - Ja podtrzymam rozmowę, a ty wymyśl coś mądrego! - Nie! Wcale nie! Nie! To były moje córeczki! Kochałem je, chciałem być dla nich jak najlepszy. To matka nie widziała w nich żadnego potencjału.

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

chłodny dotyk kolejnej lufy tuż pod prawym uchem.

an43 349 ... [Read more...]

y ...

od razu poznawał jego poharataną twarz. Ta kobieta narobiła mu nielichych kłopotów. Na pewno jej tego nie zapomni. Teraz jednak miał większe problemy O wiele większe. Sprawa ... [Read more...]

nieznajomymi.

Lekarz zabrał Maksa na bok, aby go zbadać, ale ponieważ dziecko siedziało w cieniu, pod samochodem, udało mu się uniknąć promieni słonecznych i najgorszego upału. Milla, podobnie jak reszta ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 bielawadolna.zgorzelec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste